Góry, morze, jeziora, lasy, pola, duże miasta, małe miasteczka i wsie… to Wasze ulubione miejsca w Polsce. Bardzo dziękujemy wszystkim za udział w naszym konkursie fotograficznym.

Mamy dla Was dobrą wiadomość, każdy uczestnik konkursu otrzyma od nas nagrodę niespodziankę! Dodatkowo postanowiliśmy wyróżnić autorów najciekawszych, zdaniem jury, zdjęć. Jury w składzie: Monika Dziedzic - fotograf, zielonakropka.pl, Jacek Pasternak - fotograf, plastyk, ROK Zator, Łukasz Dziedzic - red. naczelny „Życia Zatora” postanowiło przyznać Grand Prix, 6 nagród specjalnych oraz wyróżnić 10 prac. Wszystkim gratulujemy i zachęcamy do wędrówki w poszukiwaniu ulubionych miejsc w Polsce.

I jeszcze jedna, ogromna prośba. Nagrody właśnie się "produkują", zaczniemy je wręczać po 20 listopada. Bardzo prosimy wszystkich (każdy uczestnik konkursu coś od nas dostanie:) o e-mail na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. z informacją, czy upominek odbierzecie osobiście w siedzibie ROK Zator, czy wolicie, by wysłać go Wam pocztą (w takim wypadku prosimy o adres). 

GRAND PRIX Konkursu Fotograficznego Moje Ulubione Miejsce w Polsce

Hala Gąsienicowa to mój ulubiony zakątek Polski, gdzie lubię wracać zwłaszcza na przełomie lipca i sierpnia, kiedy zakwita wierzbówka kiprzyca.Tatrzańskie szczyty w zestawieniu z fioletowym dywanem kwiatów robią niesamowite wrażenie. Poranki są tu najpiękniejsze. Ten widok kojarzy mi się z beztroskim latem, odpoczynkiem i wolnością. Lubię wracać do tego zdjęcia zwłaszcza teraz.

Łukasz

NAGRODY SPECJALNE

 

 

To zdjęcie zostało zrobione podczas wyjazdu do Beskidu Wyspowego. Idylliczny i zarazem majestatyczny widok gór zapiera dech w piersiach. Zamiłowanie do natury było początkiem mojego romansu ze sztuką fotografowania.

Valeriia

 

Polskie góry dają możliwość wędrówek w bardzo różnych okolicznościach przyrody. Jednak dla mnie ulubionym miejscem są Bieszczady. Przemierzam ich szlaki od dzieciństwa. Za każdym razem odwiedzając to miejsce można wpaść na nowo w zachwyt. Zieleń wiosny jest bardziej zielona niż gdzie indziej. Jesień malując bukowe lasy na czerwono i złoto sprawia, że przez krótki czas Bieszczady stają się „najbogatszym” regionem kraju. Zimowe wschody słońca mimo chłodu zapalają szczyty połonin żywym ogniem. Bieszczady to miejsce w którym królują anioły. I warto dać im zapalić w sobie wiecznie bieszczadzki ogień!

Marta

 

Zdjęcie zostało wykonane podczas jesiennego wschodu słońca na stawach na Zaborzu. Jest to jedno z moich ulubionych miejsc bo mogę sobie tam uciec od szarości dnia codziennego. Jesienne wschody słońca są tam magiczne i wyjątkowe.

Jacek

Moje ulubione miejsce na ziemi. Nie o poranku, ani o zmierzchu w Mazowieckim sosnowym lesie, nieopodal “Świetlistych Dąbrów”, mgła najpiękniejsza jest po ciepłym letnim deszczu. Ta mgła pachnie sosną, lekko skąpanymi w promieniach słońca kwiatami i błogim lenistwem. Mój mały świat, niewielka chatka w lesie z uroczym sąsiedztwem sikorek, sójek, saren, dzików i rudej wiewiórki.

Marcin

 

Moje miejsce na świecie jest w Tatrach. W górach odnajduje siebie, spokój, ciszę, przed światem, w którym żyjemy. Pozwolę sobie zacytować słowa Piotra Pustelnika: Kiedyś ktoś mnie zapytał: "Dlaczego chodzisz po górach?" Odpowiedziałem, że ludzi można podzielić na dwa rodzaje: na tych którym nie trzeba tej pasji tłumaczyć i na tych którym się jej nie wytłumaczy."

Mateusz

 

To, co można spotkać na plażach Bałtyku zachwyca mnie najbardziej. Z reguły patrzymy w tę drugą stronę, czyli w morską dal. To też lubię oczywiście, ale lubię też właśnie odwrócić się w drugą stronę i poszukać ciekawych kadrów. Podglądnąć, na co patrzy morze... Kutry rybackie niedaleko Sarbinowa zainteresowały mój niesforny czasami obiektyw. I taki to widoczek z drugiej strony plaży.

Tomasz

WYRÓŻNIENIA 

Są takie miejsca w Polsce. Niedostępne dla oczu. Sędziwe. Nie zależy im na reklamie… Wczesnym rankiem otulają się mgłą. W pierwszych promieniach słońca rozbrzmiewają setkami ptasich głosów. Człowiek nie ma tam wstępu. Są w środku Europy, a nie stanęła tam od pokoleń ludzka stopa. Jeno jenoty i lisy, sarny, jelenie, dziki, bobry i borsuki. To ich królestwo i najpiękniejszy pałac świata. Jest tam wszystko co potrzebne do życia… jest pożywienie i tlen. Jest woda i jest wolność. Nie spodziewasz się nawet jak wiele jest takich miejsc. Podolsze – Dolina Skawy.

Mariusz

Zdjęcie przedstawia miejsce, znajdujące się na jednym ze szlaków górskich w Bieszczadach. Fotografia pozwala mi na odświeżenie cudownych wspomnień, które zawsze towarzyszą mi po odkrywaniu górskich tajemnic. Polskie góry, a w szczególności Bieszczady są moim ulubionym miejscem na Ziemi, ponieważ przynoszą mi one mnóstwo pozytywnych myśli oraz uczuć. Zwiedzanie, eksplorowanie miejsc w tamtych rejonach dają mi poczucie odrealnienia, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czuję się, jakbym przenosiła się do innego, lepszego świata, pozbawionego smutku, bólu i cierpienia. Jedyne odczucia, jakie mi towarzyszą to ciekawość, radość i ogromne odprężenie. W Bieszczadach (w szczególności w zimę) panuje zupełnie inna atmosfera niż w reszcie miejsc na świecie, co też pokazuje wykonana przeze mnie fotografia. Mgła, a co za tym idzie, zawężone pole widzenia oraz śnieg, sięgający po kolana sprawia, że można poczuć się jak w bajce, w zupełnie fantastycznym świecie. W takich momentach nawet niska temperatura lub przemakające buty nie są przeszkodą, ponieważ nie zwraca się uwagi na tak nieważne aspekty, gdy otacza nas cudowna aura, która jest jedyna w swoim rodzaju i nie do podrobienia. Każdemu, kto szuka inspiracji gdzie udać się na wyjazd, zawsze poleciałabym właśnie tamte rejony. Często szukamy miejsc, które miałyby zrobić na nas ogromne wrażenie, trudząc się w poszukiwaniu daleko oddalonych państw, a nie dostrzegamy tego, że piękno jest bliżej niż nam się wydaje — na przykład na południu naszej wspaniałej Polski.

Julia

Bieszczady (Bukowe Berdo). Na tym zdjęciu jest pokazane życie ludzkie. Kiedy jesteśmy szczęśliwi u boku kochanej osoby – rozkwitamy. Gdy przychodzimy z pomocą lub pocieszeniem – stajemy się jak piękne, kolorowe kwiaty. Gdy cierpimy z powodu choroby, kolejnej kłótni lub porażki – mamy doświadczenie chropowatej, twardej skały. Ale na szczęście w oddali dokładnie widzimy cel – niebo, gdzie jest tylko pokój i miłość. Trzymać się szlaku i tam dotrzeć – oto najważniejsza misja!

ks. Bartłomiej

Gdańsk, kamienice nad Wełtawą , zdjęcie wykonane 15 maja 2020 r. w pierwszym tygodniu otwarcia turystyki w czasie pandemii. To jest moje ukochane miejsce do którego często wracamy. Kochamy nasze morze i Gdańsk.

Barbara

 Ulubione miejsce w Polsce to takie, w którym czujemy tylko „tu i teraz”. Beskid Sądecki, a zwłaszcza jego nieco bardziej dzika część – pasmo Radziejowej – to miejsce magiczne. Wczesną jesienią, przypominającą „babie lato” z sieciami rozpiętych na drzewach pajęczyn możemy oglądać cuda. A kiedy jeszcze po deszczowym dniu przyjdzie słońce to koniecznie trzeba wstać na wschód słońca i obserwować beskidzkie morze mgieł, takie jak to z Hali Przehyba widoczne na zdjęciu.

Jakub

Moim ulubionym miejscem jest Wisła pod Czernichowem gdzie żyje od 30 lat Pamiętam tę rzekę zatrutą , zdegradowaną biologicznie i wtedy marzyłam żeby to sie zmieniło . Obecnie Wisła odżyła , powróciły ptaki /np zimorodki /, ryby które można już jeść . Stała się znów miejscem spacerów , wycieczek rowerowych , konnych , spływów kajakowych . Pomału odzyskuje dawne piękno i miano królowej polskich rzek.

Małgorzata

Rusinowa Polana to piękne miejsce ze wspaniałym widokiem na Tatry. Trasa tam nie zajmuje więcej, niż 1 h 10 min, dlatego chodzę tam, odkąd byłam małym dzidziusiem (no dobra, pierwszy raz nie pokonałam trasy sama, trochę niósł mnie tata "na barana"). W mojej rodzinie wszyscy uwielbiają to miejsce. I nie tylko my - jak widać na moim zdjęciu nawet pszczoły lubią Rusinową Polanę. Bardzo lubię chodzić po górach właśnie dla takich widoków i dla miłego spędzania czasu z moją rodziną. Wszystkim to polecam.

Anna

Bieszczadzkim szlakiem. W drodze na Halicz. Październik 2020. Zdjęcie przedstawia jedną z najpiękniejszych bieszczadzkich tras. W tle można dostrzec Tarnicę - najwyższy szczyt Bieszczad. Początek szlaku - Muczne. Po dotarciu na Bukowe Berdo odsłania się malownicza trasa, wzdłuż której biegną charakterystyczne drewniane schody. Szlak ten prowadzi na Tarnicę i Halicz. To właśnie ten drugi był celem naszej wędrówki. Marta

Jezioro Dominickie, w którym zakochałam się tego lata. Otoczone wspaniałymi borami sosnowymi, z krystalicznie czystą wodą. Urokliwe miejsce, w którym można wypocząć na sto procent i naładować akumulatory na długi czas. Polecam całym sercem.

Gabriela

Staw Połaniec. Polanka Wielka. Bardzo lubię tam wracać. Zamieszkuje go wiele bardzo ciekawych zwierzątek. Gdy mnie pewnego razu zobaczyły łabędzie, stworzyły takie piękne serduszko. Polecam wszystkim to magiczne miejsce, czego przykładem może być to zdjęcie.

Jarosław

Pozostałe nadesłane prace

 

Przebudziłeś się zaskakująco wcześnie, normalnie długo jeszcze byś spał i śnij, jednak ty postanowiłeś się obudzić, by to marzenie ujrzeć na jawie. Wychodzisz z namiotu, bo to w nim spędziłeś tą noc, już od samego otworzenia wejścia czujesz, że była to dobra decyzja, uderza cię zapach porannej rosy i rozmowy mew. Wystarczyło, że wyszedłeś ze swojego śpiwora, a twoim oczom odrazu ukazuje się widok zapierający dech w piersi. Oto Geneza powstania tego zdjęcia, wczesny poranek na polu campingowym, w małej, urokliwej wiosce rybackiej o nazwie Chłaopowo, słynącej z urokliwych plaż, na których rybacy cumują swoje kutry.

Natalia

Kościół Mariacki w Krakowie jest niesamowity, rynek we Wrocławiu swoim urokiem zatrzymuje dech, ale podziwianie Gdańska i spacer wzdłuż Motławy jest dla mnie doświadczeniem, które najbardziej odbiło się echem na kartach mojej pamięci. Może to przez sentymentalizm, w końcu to w Gdańsku spędzałam większość moich wakacji, jest to bowiem rodzinne miasto mojej babci. Uwielbiałam jej opowieści o kościele w której wzięła ślub, o liceum, do którego chodziła, ale w tym wszystkim i tak najwspanialszy jest jej wzrok, bo kiedy o nim opowiada w jej oczach widać małą dziewczynkę, która właśnie podekscytowana wróciła z Jarmarku Dominikańskiego. To tylko jeden spacer a ile można zobaczyć: przepiękną Filharmonie Bałtycką, starego Żurawia, który pamięta jeszcze cięzar zboża z XV wieku, no i oczywiście posąg Neptuna. Jeden spacer, to tak niewiele, przynajmniej pozornie, bo to w jaki sposób działa na mnie to miasto jest czymś więcej niż zachwytem z powodu niesamowitego wyglądu, jest to ciągły napływ wzruszających i oszałamiających emocji. Właśnie dlatego Gdańsk jest moim ulubionym miejscem w Polsce.

Aleksandra

Zdjęcie przedstawia zachód słońca nad Morzem Bałtyckim na plaży w Ustroniu Morskim, które jest letniskową wioską położoną w woj. zachodniopomorskim. Jest to bardzo urokliwe miejsce, do którego można wracać co roku. Zachody słońca są tam niepowtarzalne i chyba ciężko byłoby wykonać dwie takie same fotografie. Podoba mi się rozmazany odcień chowającej się leniwe za horyzont słonecznej kuli.

Anna

Na co dzień w ogóle nie fotografuję, ale jeśli już zrobię jakieś zdjęcie to zawsze jest ono symbolem mojego wewnętrznego szczęścia jakie w tym czasie przeżyłem. "Pomost" - bo tak nazwałem ten obraz, jest symbolem pewnego pięknego wrześniowego dnia nad jeziorem Skorzęcińskim w Wielkopolsce. Chciałem, żeby tego dnia słońce nie zachodziło.

Paweł

Od dziecka nurtowało mnie pytanie, czy gdzieś między ziemią, a niebem istnieje inny świat? Taki bez wad, gdzie mogłabym zatrzymać czas. Okazało się, że tak. Od zawsze wiedziałam, że kocham góry ale to Bieszczady okazały się najukochańsze mojemu sercu, a w nich mała wioska Ustrzyki Górne, w której miałam zaszczyt spędzić swoje pierwsze, prawdziwe wakacje w życiu. Tam każdy dzień smakował jak kawa z ciastkiem, a nocą podnosząc głowę w stronę nieba czułam się najbogatszym człowiekiem na Ziemi. Bo któż by się tak nie czuł, mając pełno złota nad głową. Po prostu zakochałam się... zakochałam się w Bieszczadach.

Joanna

Załączona fotografia zrobiona została z tarasu widokowego w Kazimierzu Dolnym, który znajduje się w pobliżu Góry Trzech Krzyży. Dachy domów wyłaniające się spośród drzew, szerokie pasmo granatowej Wisły oraz jasno niebieski odcień nieba sprawiają, że bez końca można zachwycać się przepiękną panoramą miasta.

Julia

Moja fotografia przedstawia ruiny Zamku Ogrodzieniec, który leży na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zdjęcie zostało wykonane podczas rodzinnej wycieczki. Bardzo podoba mi się położenie tej okazałej, choć mocno zniszczonej budowli. Lubię tajemniczość tego miejsca, zaułki, tajne przejścia i zakamarki wśród skalnych murów. Zawsze gdy przyglądam się z daleka skalnym ścianom, widzę spoglądające groźnie oczy.

Natalia

Zachód słońca w Rewalu Jest wiele pięknych miejsc w Polsce, ale ja z ogromną radością wracam w każde wakacje do Rewala. Ta wioska położona nad Bałtykiem skradła moje serce już wiele lat temu. Może to za przyczyną przepięknej plaży, którą można przemierzać tam i z powrotem, słuchając kojącego szumu fal, przerywanego krzykiem mew? Może to magia zachodzącego słońca, które można podziwiać z całą rodziną, bez codziennego pośpiechu, bez pędzenia do zwykłych obowiązków? A może sprawiła to Alejka Róż i Zakochanych? Idziesz nią i wchłaniasz odurzający zapach róż, podziwiasz rozmaite ich odmiany (blisko 150!), bo dojść do pomnika Romea i Julii… Kilka kroków dalej czeka kolejny, mój ulubiony pomnik Małego Księcia. On – podobnie jak ja- uwielbiał zachody słońca (szczególnie wtedy, gdy był smutny). Lubię przysiadać na ławeczce tuż obok sympatycznego chłopca z szalikiem. Lubię zostawiać mu różę – ta taki nasz znak, że wrócę tu znów. Róże – to wizytówka Rewala. Codziennie wieczorem pięknie wystrojone dziewczęta przemierzają ulice tej nadmorskiej miejscowości z koszami pełnymi róż w niecodziennych kolorach, a turyści chętnie je kupują, by obdarować nimi swoje ukochane osoby. To takie romantyczne! W Rewalu uwielbiam też rodzinne spacery cienistą promenadą, która ciągnie się wzdłuż pięknego brzegu klifowego wzdłuż plaży. Z promenady można rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na morze i plażę. Stąd można podziwiać też podniebne akrobacje paralotniarzy i wodne popisy skuterów. Niezwykle sympatycznym miejscem jest Plac Sikorskiego z rewalskimi wielorybami (Ventusem i Fluctusem) – ciekawymi obiektami architektonicznymi, które mają swój rodowód w równie ciekawej legendzie związanej z Rewalem. Wieczory na placu wielorybów są niezwykle atrakcyjne: odbywają się tu popisy lokalnych artystów, a często także koncerty. Będąc w Rewalu, nie można nie odwiedzić Parku Wieloryba, w którym podziwiamy największe stwory kryjące się w oceanach, najdziwniejsze stworzenia żyjące w głębiach wodnych. Niezapomniane jest też spotkanie z piratami i papugami. Jest jeszcze coś w Rewalu, co bardzo lubię. To kolejka wąskotorowa, którą można przenieść się do Niechorza, gdzie odwiedzimy latarnię morską) oraz Trzęsacza, gdzie można podziwiać piękne ruiny kościoła z XVI w. Mówiąc o Rewalu, nie mogę zapomnieć o Magicznym Labiryncie w Polu Kukurydzy, rowerowych i skuterowych eskapadach. Rewal to dla mnie prawdziwie rodzinny czas, spędzany radośnie, aktywnie i naprawdę razem Mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę.

Amelia

Zatoka Gdańska to jedno z moich ulubionych miejsc w Polsce. Odwiedzam je bardzo często w wakacje. W Trójmieście znajduję wszystko, co lubię, czyli morze, klimatyczne kawiarenki i dodatkowo odżywają tam wspomnienia z młodości. Bałtyk ma swój klimat, a spoglądanie w morską dal odpręża mnie. Brakuje mi tego w naszym południowym krajobrazie.

Stanisław

Zamek w Mosznej: 365 pokojów i 99 wieżyczek. Miejsce robi niesamowite wrażenie, widoki są niezapomniane, wokół zamku znajduje się piękny ogród, ze starymi drzewami i pięknie kwitnącymi na wiosnę kwiatami.

Krystyna

 

 

Zdjęcie zostało wykonane w Lipowej nieopodal Żywca. Od roku morsuje i stało się to moją pasją. To miejsce stało się dla mnie ucieczką od obecnie panującej sytuacji, znajduje nad tą rzeką spokój, ciszę, a do tego mogę promować zdrowy tryb życia, jakim jest uważam morsowanie. To mój azyl 😊polecam i zachęcam. To takie moje miejsce na ziemi pośród natury.

Małgorzata

 

Kraków. Miasto obecne na milionach pięknych fotografii, w przewodnikach, albumach sztuki, podręcznikach historii. Ale poza wielką historią Kraków to także miasto wielu historii indywidualnych, prywatnych, osobistych, intymnych czasem. Dla mieszkańców to miasto dobrze znanych szlaków i miejsc kojarzących się z codziennością, przywodzących na myśl chwile wyjątkowe i czasem – pomimo spędzonych tu lat – dopiero odkrywanych lub też odkrywanych na nowo. Kraków to także miasto małych zachwytów w dobrze znanych miejscach, doświadczanych dzięki zatrzymaniu się w pędzie codzienności – jak na moim zdjęciu: zastygła chwila między dniem i nocą, między obowiązkami i domem. Bo moje ulubione miejsce w Polsce to wciąż miasto, w którym mieszkam.

Anna

Nie każdy może powiedzieć, że miejsce, w którym żyje jest tez jego miejscem na ziemi. Ja mam to szczęście, że mogę spędzać każdy dzień w najpiękniejszym, w moim odczuciu, miejscu na ziemi. Zdjęcie tego monumentalnego dębu zrobiłam w piękny listopadowy poranek, w lesie znajdującym się zaraz za furtką stanowiąca bramę do mojego ogrodu. Zrobione zostało na wsi będącej częścią większej gminy, należącej do miasta Grodzisk Mazowiecki. Grodzisk to niewielki miasteczko pod Warszawą, dla mnie będące mini metropolią, którą choć można obejść wzdłuż i wszerz w ciągu paru godzin, nie sposób uznać jej za prowincjonalne miasteczko. Historia miasta sięga odległych czasów, a jego historia widoczna jest na każdym kroku, w odrestaurowanych zabytkach, w pomnikach przyrody, w miejscu starego zachowanego do dziś grodu. Ale miasto to tętni życiem, nowoczesne , przystosowane dla wygody młodych i starszych mieszkańców. Pełne przewspaniałych parków i odnowionych miejsc wypoczynku. Można tu spędzać czas na wiele sposobów: w Mediatece, miejscu spotkań mieszkańców, odbywają się różne imprezy i spotkania, w dwóch kinach, jednym dużym i nowoczesnym oraz drugim, maleńkim nawiązującym do początkowych tradycji kinematografii, można oglądać filmy nowe oraz klasyki filmowe. Rozbudowana sieć ścieżek rowerowych oraz wypożyczalnia rowerów miejskich daje możliwość czynnego uprawiania sportu oraz poznawania uroków gminy w ten niepowtarzalny sposób. Mamy tu lasy pełne grzybów, kawiarnie i stylowe restauracje, miejsce dla diod tracków i wiele wiele innych atrakcji, których nie sposób wymienić. Ja jednak wybrałam zdjęcie nie infrastruktury, a przyrody właśnie, bo cała gmina otulona jest lasami, zielenią i przyrodą, których tak brakuje w dużych miastach. Jeśli miałabym polecić komuś z innych części Polski miejsce na wycieczkę po Mazowszu, to ze wszech miar byłby to właśnie Grodzisk, którego atmosfery i uroku nie przekaże najpiękniejsze nawet zdjęcie. Zapraszam do odwiedzin.

Marzena

 

“Jesień przyszła, nie ma na to rady.” Bieszczady, moja miłość. Spokój, cisza, aż w uszach dzwoni. Tam za horyzontem można odnaleźć odpowiedź na niezadane jeszcze pytania. A dokąd zmierza ten Bieszczadzki Włóczykij? Czy idzie w nieznane po nowa przygodę, a może wraca do domu. Do miejsc tych samych, a za każdym razem odkrywanych na nowo. Bieszczady, to Świat gdzie każdy znajdzie dokładnie to, czego w tym momencie potrzebuje jego dusza. Szerokiej drogi Włóczykiju, do zobaczenia na szlaku.

Anna

 

Arłamów to ostatnio jedno z moich ulubionych miejsc w Polsce. Znajduje się w takim zakątku Polski niedaleko Ukrainy. Spędziłam tam wraz z rodzicami kilka dni na początku tej jesieni. To były chwile tylko dla nas i to właśnie lubię, dlatego to miejsce będę tak miło wspominać. Pogoda na tym zdjęciu nie rozpieszcza, ale bardziej o pogodę ducha tu chodzi.

Aleksandra